Późno już troszkę a że nie mogę zasnąć, stwierdziłam że coś tu dodam. Padło na bransoletki z przywieszkami. Swego czasu popełniłam kilka bransoletek, które wykonałam z różnego rodzaju szklanych koralików, posrebrzanych kuleczek nawleczonych na gumeczkę. Całość każdej bransoletki zdobi ładna zawieszka. Każda symbolizuję co innego.
Cóż tam u Was ciekawego? Jak sobie radzicie z obecną porą roku? Macie na to jakieś niezawodne sposoby? Ja ostatnio chodzę strasznie senna i nie mam na nic ochoty. Ale żeby temu jakoś zaradzić, zapisałam sobie co powinnam w takich chwilach zrobić, jakie projekty biżuteryjne pokończyć a jakie nowe pomysły zrealizować. Może taka lista mnie zmotywuję troszkę do działania. Trzymajcie kciuki! :)
Przechodzimy zatem do sedna tego postu. Mianowicie - prezentuję część drugą węzłowych bransoletek z guziczkami. :)
Na początek zdjęcie grupowe... wszystkie cztery bransy.
Już chyba nikt nie ma wątpliwości, że jesień dawno nastała. Temperatura znacznie spadła, co odczuwam bardzo dobrze pędząc o 7 rano na przystanek tramwajowy. Liście zmieniły swoje barwy, a w większości domach unosi się zapach konfitur ze śliwek, jabłek etc.
Przychodzę do Was zatem z inspiracjami. W tym tygodniu stwierdziłam, że będą to jesienne wianki na drzwi, czy po prostu służące za ozdobę w domu.
Po zasypaniu Was jesiennymi fotami, pora na post biżuteryjny. Dzisiaj będzie o zapowiadanych ostatnio bransoletkach [KLIK]W tym poście prezentowałam żółtą bransoletkę ze sznurka satynowego. Dzisiaj będą kolejne dwie bransoletki, które wyplotłam metodą makramową - węzłem płaskim - z kolorowych sznurków. Zapięcie bardzo oryginalne, bo na... drewniany guziczek. :D
Witajcie!
Miała być dzisiaj kolejna dawka moich biżuteryjnych wyrobów ale wstrzymam się jeszcze chwilkę z tym postem. Za to pozostawię Was ze zdjęciami, które zrobiłam przy okazji dzisiejszego spaceru do pobliskiego parku.
Udało nam się nacieszyć jeszcze słoneczkiem i uniknąć deszczu, który nas uraczył późniejszą porą.
Dzisiejszy post jest troszkę szydełkowy a troszkę węzłowy. Tak dla urozmaicenia. :)
Na zdjęciach poniżej, widzicie bransoletkę wykonaną metodą sznurów szydełkowo-koralikowych z koralików w kolorze burgundowym, przeplatanymi gdzieniegdzie koralikami srebrnymi.
***
Natomiast drugą bransoletkę wykonałam metodą makramową, a dokładniej użyłam tutaj węzła płaskiego. Zrobiłam ją ze sznurka satynowego w kolorze żółtym. Branse zapina się na drewniany guzik (:
Ostatnio dobrze mi z tą jesienią. Zwłaszcza gdy nie pada i świeci słońce. Wtedy od razu dzień taki jakiś lepszy. W dzisiejszych tygodniowych migawkach pierwsze oznaki tej pory roku widać już gołym okiem.
W którąś niedziele wybraliśmy się ze znajomymi do pobliskiego lasu na grzyby. Pora była dość późna jak na "grzybiarzy" - bo jakoś po 9 rano...więc i zbiory były słabe. Podejrzewam, że gdybyśmy się jednak wybrali wcześniej wrócilibyśmy z wiaderkami sporej ilości grzybów. :)
Muchomorów i innych niejadalnych grzybów za to było w bród.
A poniżej na dowód - pierwszy grzyb, jaki udało mi się znaleźć - dorodny kozaczek (:
***
Ostatnio w chłodniejsze dni...
ogrzewam się gorącą herbatką z miodem i cytryną...
***
...czytam książki...
***
...dziergam dalej bransoletki. Jak widać tym razem królowało złoto i turkus...
... ale też i inne kolorki...
To jedyne zdjęcie na którym prezentuję tą bransoletkę w kolorze niebieskim z czarnymi wstawkami. Robiłam ją na zamówienie a niestety zapomniałam zrobić jej porządne zdjęcia.
Drugą przedstawię Wam bliżej w tym tygodniu :)
***
To niesamowite uczucie, cofnąć się kilka/kilkanaście lat wstecz i przypomnieć sobie jak to było być dzieckiem i jaką frajdę sprawiały kolorowanki.
Któregoś dnia udało się to mi za sprawą pewnej młodej panny :)
***
Mało kto z Was wie, że uwielbiam smażyć naleśniki, Jeszcze bardziej lubię robić je ze szpinakiem i pochłaniać je we wszelakiej ilości. Na zdjęciu "work in progress" :D
***
Jesień we Wrocławiu pełną parą! Pięknie jest <3
***
A takie pyszności to tylko w Solo Art Cafe
ale o tym miejscu może napiszę Wam więcej następnym razem.
Nareszcie udało mi się wczoraj zrobić zdjęcia kilku nowościom biżuteryjnym. Z czego bardzo się cieszę bo mam co prezentować w kolejnych postach. Byle tylko czas pozwolił. W tym tygodniu muszę się skupić na pisaniu pracy więc mam nadzieję, że to jakoś pogodzę (: Dodatkowo nawet słoneczko przyświeca więc jakaś tam energia jest. :D
Pokaże Wam jedną z kilku bransoletek szydełkowo-koralikowych, które udało mi się wypleść w ostatnim czasie. Kto zagląda na mójfanpage na facebooku, ten już mógł zobaczyć kilka. :)
Bransa zrobiona jest z matowych czerwonych i szarych koralików. W sekwencji 30a30b na 6 koralików w rzędzie. Wykończyłam ją elementami posrebrzanymi.
W jakich rozmiarach zdjęcia wolicie? Które są bardziej przejrzyste, wyraziste? Takie w większym formacie czy te mniejsze, co dotychczas wrzucałam? Będzie mi strasznie miło poznać Wasze opinie na ten temat bo już sama się zdecydować nie mogę.
Miał być post wcześniej... ale jak wróciłam z zajęć to padłam jak długa. Teraz się podnoszę kawą z cynamonem (:
Dzisiaj będzie troszkę biżuteryjnie, wreszcie! Niestety nie udało mi się sfotografować nowych szydełkowo-koralikowych bransoletek z wyżej wymienionego powodu. Aczkolwiek, tak jak pisałam ostatnio odkopałam na dysku kilka biżutów, których tu nie pokazywałam.
Są to bransoletki wykonane z koralików akrylowych, drewnianych, szklanych perełek, zawieszek miedzianych. Dwie z nich zostały nawleczone na mulinę, reszta natomiast wykonana została na bazie elementów posrebrzanych i miedzianych.
Wszystkie opuściły mnie już jakiś czas temu. Teraz cieszą się nowymi właścicielkami :P