Cieszę się, że moje kolorowe propozycje bransoletek przypadły Wam do gustu. Zatem czas na drugą część moich Shamballowych tworków :) Tym razem będzie mniej wariacko jeżeli chodzi o kolorystykę.
Bransoletki wykonałam metodą bransoletek Shamballa za pomocą skręcanych sznureczków. Upiększyłam je szklanymi oraz akrylowymi koralikami :)
***
***
***
Którą wersję wolicie? Tę u góry, czy tą bardziej kolorową <KLIK> ?
Pozdrawiam,
Piwi.
Ta niebieska jest śliczna! Z poprzedniej części najbardziej do gustu przypadła mi różowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Widzę, ze mamy podobne gusta :) Pozdrawiam!
UsuńWspaniałe są te bransoletki! Super!
OdpowiedzUsuńDzięki śliczne Aniu za miłe słowa :)
Usuńekstra :) ja jeszcze nie mam takich w swojej kolekcji, ale zbliża się lato, więc przewiduję powrót bransoletkowej weny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I prawidłowo! ;) Dużo weny w tym kierunki życzę. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietnie wyglądają takie skręcane makramki :) i fantastycznie dopasowałaś kolory!
OdpowiedzUsuńDzięki Sylwunia! :*
UsuńŚliczne! I wiesz, zależy od okazji i garderoby którą wersję bym wybrała :))) Więc stawiam na kolor i na spokojniejsze zestawienia :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńW sumie to muszę się z tym zgodzić bo chyba postąpiłabym tak samo. Niby lubię stonowane kolory ale i niekiedy zdarza mi się z kolorem zaszaleć. :))
Usuń