Witajcie kochani tu zaglądacze. :) Ostatni post machnęłam 10 października. Prawie miesiąc temu.
Brak zapału twórczego mnie dopadł a co dopiero mówić tu o prowadzeniu bloga.
Może to przez aktualną porę, jaką jest jesień... człowiek taki monotonny chodzi.
Tylko uczelnia, dom, praca, dom... i tak w kółko.
Miałam 10 dni wolnego.... skorzystałam jako tako. Zrobiłam 10 bombek metodą karczochową.
Niestety zdjęć brak. Rozeszły się jak świeże bułeczki.
Postaram się (!) poprawić i dodawać posty w miarę systematycznie.
Tymczasem uciekam obejrzeć Wasze tworki. Troszkę zaległości mam.
Pozdrawiam ciepło :*
-Piwi.