Jakiś czas temu miałam wolnych kilka dni i postanowiłam pojechać do domu rodzinnego. Nie wzięłam ze sobą żadnych koralików itp. a nawiedziło mnie na tworzenie. Pod ręką miałam jedynie pełno krążków z różnymi kolorami wstążek satynowych. Stwierdziłam, że dobre i to, ale karczoch robić nie będę. Postanowiłam wypleść bransoletki tą techniką
- klik - czyli splotem sławnych bransoletek przyjaźni/meksykanek.
Co myślicie?
Planuje zrobić więcej, w innych kolorach i w przeróżne wzorki. :))
Na koniec jeszcze jedna z sznurkowych z posrebrzanymi rurkami:
Pozdrawiam i mocno Was ściskam :**
Ciekawie wyszły te bransoletki. Zastanawia mnie ile metrów tasiemki schodzi na jedną sztukę? :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nawet nie wiem...ciężko mi powiedzieć. Następnym razem jak będę robić to zmierzę. ;))
UsuńSuper wyszly! Moja faworytka, to zielona :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły bransoletki. Ta zielona jest super :-)
OdpowiedzUsuńsuper Ci wyszły te bransoletki
OdpowiedzUsuńto się nazywa zrobić coś z niczego :) Super pomysł i wykonanie!
OdpowiedzUsuńU lala, swietnie wyszły
OdpowiedzUsuńŚwietne bransoletki, mi najbardziej do serca przypadła ta pierwsza zielona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam ślicznie dziewczyny. :) Zielona to i moja faworytka, może to dzięki temu, że jest z szerszej wstążki zrobiona i jest troszkę grubsza od tej drugiej...
OdpowiedzUsuńBransoletki są boskie. Gdybyś nie pokazała tyłu to trudno byłoby zgadnąć, że to splot bransoletek przyjaźni.
OdpowiedzUsuńŚwietne te plecionki wyszły! Ciekawe kto nie robił tych słynnych bransoletek... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i to wymysł chwili :) Najbardziej podoba mi się ta z rurkami, jest po prostu ŚWIETNA!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia
Kochana czego się nie dotkniesz, świetnie Ci wychodzi!
OdpowiedzUsuńZnowu mam zaległości u ciebie mnóstwo. Muszę Twój blog wpisać na drugą listę, bo wciąż przegapiam nowe wpisy.
Koniecznie muszę popatrzeć co stworzyłaś swoimi zdolnymi łapkami.
Buziole 102 :*
A ja mam zaległości u Ciebie, więc zaraz szybko lecę na Twojego bloga, by podziwiać to co tworzysz. :*
UsuńSuper bransoletki :) Najpiękniejsza zielona, ale pozostałe też są zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńpowiem jedno, cudowne.. podziwiam w ukryciu ludz tworzacych bizuterie..ja nawet nie probuje, bo nie dalabym rady..:) a Twoje prace sa piekne.. pozdrawiam serdecznie, zapraszam takze do mnie, Ula
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję, to strasznie miłe co napisałaś. :*
Usuńpiekne są
OdpowiedzUsuńWitaj Piwi, zapraszam po odebranie wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńhttp://magdowo-pasje.blogspot.com/2012/03/wyroznienie.html
O! Już lecę na Twojego bloga. ;)
UsuńGratuluję wyróżnienia. Bransoletki oryginalne, a mnie najbardziej podoba się ta w pięknym pistacjowym kolorze. Taka energetyczno - wiosenna. Czasem jest tak, że tworzymy coś z niczego i wychodzi nam dzieło na miarę wielkiej sztuki ;-). Bo piękno tkwi w prostocie form jak mawiała COCO, a wiedziała co mówi ;-). Pozdrawiam, Grzegorz.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za tak przemiłe słowa. Pozdrawiam również. :)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wymiankowe prezenty, dotarły już jakiś czas temu, ale w związku z przeprowadzką nie miałam czasu żeby napisać (mam nadzieję, że moje dotarły w terminie;-)). Prezenty bardzo mi się podobają - zwłaszcza kolczyki, bo straaaasznie lubię nosić a te na pewno nie raz zostaną założone. Pozdrawiam Nika