Posiedziałam ostatnio trochę więcej przy drobnicy. Nic tak nie satysfakcjonuje jak twórczośc, której poświęciło się mase wolnego czasu.
Przedstawiam Wam zielone kolczyki na bazie posrebrzanego drucika. Stworzyłam jeszcze kilka par, w rożnych kolorach... Co zaprezentuję wkrótce...
... i kolejne wyplatańce w kolorystyce fioletowej.
Przypominam o candy. ;-)
Sliczne, tak soczyscie zielone :)
OdpowiedzUsuńsłiczne są :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Podziwiam za cierpliwość. ;-)
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się! Obróbka "drobnicy", to jedna z najgorszych zmor niecierpliwego człowieka, ale warto było, bo efekt jest przepiękny!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uwielbiam, Toje prace z "drobnicy". To strasznie misterna praca. Zawsze jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwość... Zielone są cudne!
OdpowiedzUsuń