Mam do pokazania jedną z wielu bransoletek, które wykonałam jak miałam na nie ogromną wene. ;)
Peyote czyli technika, którą się posłużyłam przy wyplataniu. Jak dla mnie bardzo przyjemna i szybka.
Bransoletka poniżej ma ok. 4-5 cm szerokości.
Bransoletka jest przecudna. Naprawdę podziwiam Twój talent. Podobają mi się rzeczy z małych koralików, może dlatego, że samej takich efektów nie osiągam.
Kurczę ja bym nie wpadła na to, że to szybka technika, chyba, że robisz z 3mm a nie z 2mm jak ja ;) bo mi się zawsze dłuży te kilka godzin jak je robię ;)
Bransoletka jest przecudna. Naprawdę podziwiam Twój talent. Podobają mi się rzeczy z małych koralików, może dlatego, że samej takich efektów nie osiągam.
OdpowiedzUsuńKurczę ja bym nie wpadła na to, że to szybka technika, chyba, że robisz z 3mm a nie z 2mm jak ja ;) bo mi się zawsze dłuży te kilka godzin jak je robię ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo pracochłonne zajęcie.
OdpowiedzUsuńŚwietna :)! Dużo się musiałaś igłą namachać ;).
OdpowiedzUsuńTylko jak dla mnie to trochę efekt psuje czarna nitka...
Wiem właśnie... Kolejne chyba będę plątać za pomocą żyłki. Chociaż w rzeczywistości ta nitka nie rzuca się tak w oczy jak na zdjęciu. :)
OdpowiedzUsuń