Niezmiernie się cieszę mając chwilę wolnego czasu od nauki i móc dać jakąś oznakę życia.
Ostatnio musiałam porzucić biżuterię i różnego rodzaju robótki ręczne. Cieszy mnie to, że są takie osoby, które mimo tego zamawiają różne biżutki licząc się z tym, że trochę to potrwa.
Dzisiaj przeglądałam foldery ze zdjęciami i natknęłam się na stare twory, których chyba jeszcze tu nie prezentowałam. Dwa pierwsze zdjęcia to proste kolczyki... jak ja to mówię "zwykłaczki", a kolejne dwa to ta sama technika aczkolwiek z wykorzystaniem korali zrobionych przeze mnie z modeliny - jeszcze takie początki. Teraz - uwierzcie mi na słowo - wychodzi mi to myślę, że lepiej. :)
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niebawem. ;)
Wszystkie są cudowne, ale najbardziej podobają mi się pomarańczki oraz te czerwone kryształki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - powodzenia na maturze! ;)
Pomarańczowe są rewelacyjne. Żółte też mi się podobają bo ostatnio chodzi mi pomysł na żółte kolczyki.
OdpowiedzUsuńFajniutkie:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że masakry na maturze nie będzie :)
OdpowiedzUsuńrównież życzę powodzenia :)
A te żółte to ja mam! Dostałam w wymiance!
OdpowiedzUsuńDzięki Piwi! Jedne i drugie świetnie się noszą. Te czerwone lubię bardzo!