Zdążyliście już chyba zauważyć, że straszna ze mnie gapa... Noo taak! Znowu zapomniałam dodać kolejne insta photo mix :) Dlatego dzisiaj będą jeszcze takie początki jesieni na zdjęciach. Co prawda, pogoda za oknem jakoś znacznie się nie różni... nawet gdzie nie gdzie widać na drzewach liście, które nie zdążyły jeszcze opaść.
****
***
... początki jesieni w moim ulubionym parku...
***
Jeśli jesteście z Wrocławia a szukacie fajnej miejscówki, gdzie serwują dobrą kawę i pyszne ciacha to polecam kawiarnie Dwie Małpy. Na zachętę wstawiam zdjęcie :)
***
"hendmejdowo" też się działo... bransoletka work in progress :D
***
Rynek we Wrocławiu o każdej porze roku jest piękny <3
***
Uwielbiam sałatki wszelkiego rodzaju. Poniżej mix z rukoli, pomidorków koktajlowych, fety, ziaren słonecznika i kiełek rzodkiewki. Macie jakieś swoje ulubione sałaki? Dzielcie się przepisami :)
***
Pucha jaką zrobiłam metodą decoupage - takie znowu pierwsze kroczki w tej technice - cały czas się uczę :)
***
Kolejne czytadło... tym razem padło na "Droga do Rózan" Bogny Ziembickiej. Zaraz biorę się za drugą część :)
***
Gdy leżałam dwa tygodnie po zabiegu na nogę, odwiedziły mnie Bure Wilczyki i przywieźli ciasto szpinakowe z owocami granatu Absolutny hit jeśli chodzi o ciasta jakie ostatnio jadłam! Pyyyyychaaa! :) Polecam tym , którzy jeszcze nie jedli. Powinno posmakować nawet osobom, które za szpinakiem nie przepadają. :D
***
A tutaj na tych zdjęciach już takie ostatki tej pięknej złotej polskiej jesieni :)
Uciekam do bombek ;-)
Buziaki,
Piwi.
O kurczę, znowu widzę to ciasto szpinakowe :D intryguje mnie strasznie... lubię takie "dziwadła" :D
OdpowiedzUsuńświetny mix zdjęć :) jak dla mnie najładniejsze zdjęcie to to z koralikami na talerzu :)
OdpowiedzUsuń