Taka piękna pogoda we Wrocławiu od kilku dni a ja niestety muszę leżeć w domu i leczyć nogę... i gdzie tu sprawiedliwość? No gdzie?! Dlatego jak już się dobrze czuję, przychodzę do Was z nowym wpisem. Mam nadzieję, że się cieszycie tak bardzo jak ja. ;)
Znowu opuściłam się w systematycznym dodawaniu moich mixów instagramowych, więc nadrabiam tą zaległość i wprowadzam trochę luzu od tych już
***
Mieszkam we Wrocławiu już jakieś ponad trzy lata a w Ogrodzie Botanicznym byłam jeszcze jakoś w gimnazjum na wycieczce szkolnej. Zmieniłam to któregoś niedzielnego, leniwego popołudnia.
***
Wspominałam Wam już jak bardzo lubię zupy... tym razem wypróbowałam przepis na krem z marchwi z curry - pychotka!
***
W drodze do biblioteki po nowe czytadła... Zdjęcie robione trochę temu gdy jeszcze na zewnątrz panowała przyjemna temperatura. :)
... a jeśli o książkach mowa... to muszę przyznać, że zdecydowanym ulubieńcem ostatniego miesiąca jest trylogia Suzanne Collins. Przepadłam gdy czytałam te trzy części. Nadmienię tylko, że filmy dopiero obejrzałam po przeczytaniu tych książek :D
- część pierwsza -
- część trzecia -
***
wrocławski rynek późnym wieczorem - u w i e l b i a m !
***
taka sytuacja w tramwaju - jedna z ulubionych brans - jelonki górą :D
***
***
Z wizytą w lesie - w poszukiwaniu grzybów. Za późno się wybraliśmy, więc owych było bardzo malutko więc znalazłam sobie inne zajęcie - poniżej przykład... :D
A Wy co lubicie robić w wolnych chwilach? Spędzacie czas w domowych zakamarkach przy jakieś dobrej książce, z bliskimi...?
Pozdrawiam ciepło,
Piwi.
Ciekawie wygląda ta zupa :D ja w zasadzie za zupami nie przepadam - w sensie zjem, ale sama nie robię.
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ta antyrama - świetnie przesłanie!
Ja w wolnych chwilach tworzę, śpiewam albo czytam :P no i czasem zdarza mi się fotografować, ale to niestety rzadko...
Antyrama jest chwilowym zastępstwem aż znajdę odpowiednią ramkę ;-) Ooo śpiewam to i ja ale tylko pod prysznicem, żeby nikt nie słyszał mojego fałszowania :D Pozdrawiam :)
UsuńFajny jesienny mix :) I fajne wspomnienia uwiecznione dla Ciebie zostają :)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie wolne chwile następują wieczorem ;) Więc wtedy dziergam, oglądam blogi, popijam czekoladę i się wyciszam :))) A jeśli się zdarzy wolna chwila gdy dzieciaczki mają z kim zostać, to udaje się kawka z koleżanką w jakiejś miłej kawiarenki, wypad na rower albo teraz już w chłodniejszej porze wypad na ćwiczenia :)
To prawda... robię zdjęcia non stop a później wrzucam je do dużego wora ze wspomnieniami :) Też uwielbiam jeździć rowerem. Niestety tutaj we Wrocławiu nie mam ani piwnicy, ani balkonu więc pozostają mi tylko rowery miejskie. Ale za co to jak jestem na dłużej w domu rodzinnym robię po 20 km dziennie jak tylko pogoda dopisuję. ;)
UsuńZDRÓWECZKA!!!
OdpowiedzUsuńAaaa dziękuuuję, przyda się ! ;) Buziaki ;*
Usuń