Zauważyłam, że ostatnio pokazuję ciągle tylko bransoletki. Nie powiem, jest to pewna odmiana, gdyż zazwyczaj przewagę miały tu same kolczyki... ale tak myślę, że niedługo będę musiała wprowadzić tu trochę świeżości. ;)
Trzy koleżanki wykonane ze szklanej drobnicy nawleczonej na żyłkę jubilerską, wykończone elementami posrebrzanymi w towarzystwie różnych zawieszek, koralików szklanych i akrylowych:
Tylko pierwsza mi została, dwie ostatnie cieszą się nowymi właścicielkami, które serdecznie pozdrawiam. ;-)
Buziaki,
-Piwi.
Wyglądają przecudnie, dziwi mnie jednak fakt, że jeszcze pierwsza bransoletka nie ma domu... no przecież styl marynarski jest teraz bardzo modny! :)
OdpowiedzUsuńTa czarną jest śliczna. Nowa właścicielka ma dobry gust.
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne! Nie jestem fanką tych małych koralików, ale Ty wykorzystałaś lepiej niż mogłabym się tego spodziewać. Świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamMagda
Fajne, delikatne i proste:) Środkowa jest najbardziej w moim stylu. Aaa i serdecznie zapraszam Cię do mnie po odbiór zasłużonego wyróżnienia:) Pozdrawiam, Sylwia.
OdpowiedzUsuńProstota pasuje do wszystkiego, nie dziwię się zatem, że bransoletki szybko znalazły właścicielki. Oczywiście nie gniewam się i cieszę, że bierzesz udział w candy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia
Lekkie bransoletki + letnie dni to jest super duet! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńWcale nie ma mowy o żadnym przesycie bransoletkowym!!!
OdpowiedzUsuńMarynistyczna na każde lato jest po prostu idealna :) a kocia zawieszka wraz z tajemniczą czernią tworzy wspaniały duet :)
Ciepło pozdrawiam :*