Dzisiaj zapowiada się piękny dzień. Mam w planach spędzić go poza domem, bo wreszcie pogoda ku temu sprzyja. ;)
Z tworków bardziej pracochłonnych ... Bransoletka wypleciona z drobnicy.
Ostatnio poczyniłam kilka par kolczyków wykonanych tym splotem, które czekają na obfotografowanie.
Z kolejnych bransoletek sznurkowych nie pokazywałam jeszcze dwóch...
Bransoletka Shamballa - czarny sznurek woskowany w towarzystwie szklanych perełek.
ta poniżej, również ze sznurka woskowanego i szklanych perełek.
i na koniec naszyjnik z dewnianych korali:
Taki misz masz trochę mi dzisiaj wyszedł. ;)
Miłego dnia,
Piwi.
Pięknie namotałaś, ja wczoraj zabrałam się za jedną w kolorze zieleni :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję. W takim razie czekam na zdjęcia by móc podziwiać te cuda. ;-)
Usuńhej, zorganizujesz u siebie podaj dalej?
OdpowiedzUsuńTak. Wszystko w swoim czasie..
UsuńBransoletki świetne, szczególnie ta z perełkami mi się podoba...może kiedyś wykonam takie cudo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Dziękuję. A do wyplatania jak najbardziej zachęcam. Bardzo wciąga. ;))
UsuńTa pierwsza bardzo mi się podoba. Jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie! Choć najbardziej podoba mi się pierwsza, jest taka pozytywna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ;) Ta pierwsza koralikowa skradla moje serce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia, Beata, Martyna - Jaka zgodność. ;) Dziękuję kochane za miłe słowa i odwiedziny. ;))
OdpowiedzUsuń