Tym razem z ogromną nadzieją, że uda mi się tu bywać częściej. Sesja za mną. Przeprowadzka też... cieszę się wakacjami. Zwiedzam moje wiejskie okolice, robiąc przy tym kilkanaście kilometrów dziennie. Dzisiaj przyjadą ostatnie kartony z moimi rzeczami - najważniejszymi - czyli m.in wszystko to, co do robienia biżuterii potrzebne. Już się nie mogę doczekać. :)
A poniżej wisior. Zrobiony dawno temu. Koraliki szklane, ceramiczne.
W towarzystwie zawieszki z ptaszkami.
Dzisiaj między jedną ulewą a drugą, wzięłam rower i pognałam do biblioteki. Na pierwszy ogień idzie "Piątkowy Klub Robótek Ręcznych" Kate Jacobs. Zainspirował mnie tytuł. Chyba mi się nie dziwicie... ;P
A już niedługo małe co nieco dla Was...
Właśnie wpadłam na pomysł co by to mogło być. :*
Wisior bardzo ładny, a książkę czytałam bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWisiorek w moim stylu. Książka intrygująca :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny wisiorek. Bardzo ładnie wykorzystałaś te ptaszki. Pozdrawiam. jak masz chęć to zapraszam na kocią wymiankę.
OdpowiedzUsuń