Duma mnie rozpiera a to dlatego, że pierwszy i najgorszy (wydawałoby się) dla mnie egzamin
mam już za sobą i to zdany na pięć! Dlatego świętowałam w tym tygodniu tworząc tyle ile się da.
Tak powstała właśnie poniżej prezentowana bransoletka. Przepis na nią jest prosty :
garść szklanych paciorków, trochę żyłki jubilerskiej, kuleczek czernionych i kilka posrebrzaków.
Wieczorem, ewentualnie jutro wrzucę kolejne skany. Zatem bądźcie czujne. ;)
Buziaki :*
Gratulacje zdanego egzaminu! Ja daaawno coś zdawałam, ale nadal pamiętam jakie to szczęście człowieka rozpiera, jak się dowie o pozytywnej ocenie :)))) A bransoletka świetna! Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńRównież gratuluję serdecznie ! Sama wiem co to znaczy - zachciało mi się studiować haha ;-) A bransoletka piękna. pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanego egzaminu! :) Bransoletka cudna :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. :) i oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńBransoletka cudna, do przepisu trzeba jeszcze dodać "łapki zdolne do plecionek" albo coś takiego :)
Gratuluję zdanego egzaminu! Ja sesję ma całą przed sobą :( Bransoletka jest przepiękna w moim ulubionym kolorze. Aż mi ślinka pociekła na taką czekoladkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSlicznie wyszło, gratulacje zdanego egzaminu oby tak dalej
OdpowiedzUsuń