U Ani na blogu I wyszło szydło z worka brałam udział w wymiance. A moją wymiankowa parą była Mamuchap, z czego niesamowicie się cieszę. A jeszcze bardziej z tego, co dla mnie przygotowała.
Nie wiem skąd Magda wiedziała, że od dłuższego czasu marzyły mi się szydełkowe kolczyki. Pomijam fakt, że szydełkowania zawsze chciałam się nauczyć. ;-P I tak oto moje marzenie zostało spełnione. Do tego dwa razy - dostałam cudne komplety szydełkowej biżuterii... w moich ulubionych kolorach, w przepięknym pudełeczku z motywem różyczkowym, wcześniej było włożone w pudełko po herbatce miętowej (równiez ulubionej, mówiłam już, że mam bzika na punkcie mięty?) niestety pudełko się zgniotło w podróży, mnóstwo herbatek, kawek i słodkości. Jeden wafelek (miętowy) i jedna herbatka nie doczekała się sesji. ;-)
Madziu kochana już Ci pisałam podziękowanie w mailu ale i tu musze oficjalnie, przy wszystkich bardzo Ci podziękować za te wspaniałe prezenty. :* Są trafione w dziesiątkę, tak jakbys mnie znała od deski do deski. ;) i Ani dziękuję za zorganizowanie tak wpsaniałej wymianki. ;)
A tutaj to, co ja przygotowałam...
Broszke, 2 bransoletki, 2 pary kolczyków, włóczki, wstążeczki, koraliki, herbatki i kawki. ;)
Buziaki. :*
Wspaniała wymianka :)
OdpowiedzUsuń