Dawno mnie tu nie było. Znowu jakieś zastoje w postach... nie będę się tłumaczyć i zanudzać Was jak to mi czasu brakuję na wszystko i ile to rzeczy mam do zrobienia... jak to terminy mnie gonią. Lepiej od razu przejdę do meritum tego posta :)
Od jakiegoś czasu zbieram się za pokazanie Wam kilku bransoletek...
Wykonałam je metodą bransoletek Shamballa za pomocą skręcanych sznureczków (które swoją drogą udało mi się kiedyś nabyć za symboliczne 2 zł za szpulkę). Bransoletki upiększyłam szklanymi oraz akrylowymi koralikami :)
*** Róż z bielą i granatem ***
*** Energetyzująca zieleń ***
*** Czerwień z żółtym i czarnym ***
Pozdrawiam ciepło, Piwi.