Nie byłabym sobą gdybym tu na ostatnią chwilę nie dodała zdjęć jajek, które udało mi się wydziergać tego roku. I jak co roku było ich o wiele więcej, ale oczywiście czasu mało na obfocenie.
Tym razem coś innego. Jajka z cekinów i koralików na bazie styropianowej.
Rozeszły się jak swieżę bułeczki. ;)
Później jeszcze postaram się wrzucić karczochy jak znajdę znowu chwilę.
Pozdrawiam.